Oficjalna strona,
KS AZS-AWF

+(48) 83 342 87 74
azsawfbp@gmail.com

Aktualności

Ograli Śląsk

Piłka Ręczna

Dla odmiany w niedzielę, awansem w ramach 9. kolejki rozgrywek, piłkarze ręczni KS AZS-AWF Biała Podlaska, rozegrali swój ósmy mecz w Lidze Centralnej. Po serii meczów domowych przyszedł czas na wyjazd do odległego Wrocławia. Rywalami "biało-zielonych" był zespół Śląska. Nasza drużyna do stolicy województwa dolnośląskiego pojechała z zamiarem utrzymania miana niepokonanych i z tego zadania wywiązała się wzorowo.

Trener Marcin Stefaniec, nie mógł skorzystać w tym spotkaniu ze wszystkich swoich zawodników. Najprawdopodobniej dopiero w rundzie rewanżowej na parkiecie zobaczymy rozgrywającego Michała Olichwiruka, a drobne problemy zdrowotne wykluczyły z gry: bramkarza Krzysztof Ostrowskiego, rozgrywającego Wiktora Wójcika i skrzydłowego Filipa Lewalskiego.

Zawody rozpoczęły się optymistycznie, gdyż już w 3. minucie objęliśmy prowadzenie 3:2. Dosyć nietypowo padło pierwsze trafienie dla Akademików, gdy znajdujący się na pozycji kołowego, skrzętnie blokowany przez obrońce Śląska, Przemysław Urbaniak oddał celny rzut stojąc tyłem do bramki. W swoim stylu bramki zdobyli Bartłomiej Mazur i Leon Łazarczyk. Kilka minut później AZS prowadził już 6:3. Dwie bramki Dominika Antoniaka (jedna z rzutu karnego), przedzieliło trafienie rozgrywającego Patryka Niedzielenko.

Kolejna faza gry, to stopniowe budowanie przewagi przez gości. Po drugiej bramce Przemysława Urbaniaka z rzutu z podłoża będąc tyłem do bramki (żeby nie było, że pierwszym razem się po prostu udało), skutecznym rzucie kapitana zespołu Leona Łazarczyka i ponownym trafieniu naszego skrzydłowego grającego z numerem 6 (tym razem już ze swojej nominalnej pozycji), prowadziliśmy 11:7. Nie bez znaczenia dla wyniku były udane interwencje w bramce Emila Wiejaka, który kilkakrotnie odbijał piłki zmierzające do siatki bramki naszego zespołu.

W 21. minucie gospodarze zdołali nieco zniwelować stratę, ale bramki Kamila Kozycza (dwie), Patryka Niedzielenko, Marcina Stefańca i Łukasza Kandory, pozwoliły utrzymać prowadzenie AZS-u na poziomie 14:12. Ostatnie minuty potwierdziły, że ekipa z Białej Podlaskiej ma jeden cel. Wrócić na szczyt ligowej tabeli. Drugi rzut karny w tym meczu wykorzystał Dominik Antoniak, skuteczny rzut oddał też Przemysław Urbaniak (tym razem spod własnego pola bramkowego do pustej bramki Śląska), dwukrotnie klasę na kole pokazał Łukasz Kandora, a w samej końcówce bezlitosny dla defensywy ekipy z Wrocławia był Patryk Niedzielenko - dwie bramki. Stan meczu do przerwy na 21:16 ustalił jeszcze Bartosz Ziółkowski.

Druga odsłona zawodów rozpoczęła się od gry bramka za bramkę, dzięki czemu Akademicy utrzymywali wypracowaną wcześniej zaliczkę. Trzy bramki rozgrywającego Patryka Niedzielenko oraz jedno trafienie Norberta Maksymczuka i Przemysława Urbaniaka, znacząco wpłynęły na wynik, który w 40. minucie brzmiał 26:21 na korzyść AZS-u.

W 49. minucie Śląsk odrobił część strat. Mocnym rzutem po naszej stronie popisał się wracający do gry w większym wymiarze czasowym, Kamil Kozycz. Na listę strzelców dopisał się również skrzydłowy Bartosz Ziółkowski. Zbliżenie się na dystans trzech bramek (28:25), to było jednak wszystko, na co w niedzielne wczesne popołudnie, pozwolili nasi szczypiorniści.

Swój nieprzeciętny kunszt bramkarski kilkakrotnie pokazał Łukasz Adamiuk, a jego koledzy z pola skrzętnie to wykorzystali pod bramką Śląska. Skuteczne rzuty oddali: Bartosz Ziółkowski, Bartłomiej Mazur, Leon Łazarczyk i Łukasz Kandora. Momentalnie przełożyło się to na wynik (32:25 dla AZS-u w 53. minucie), bo miejscowi nie zdołali w tym czasie ani razu pokonać naszego bramkarza. Przy takim przebiegu gry, w ostatnich minutach nic złego nie mogło się Akademikom przydarzyć. Mało tego rzuty Bartosza Ziółkowskiego i Kamila Kozycza, a w samej końcówce jeszcze Wiktora Sałudy z koła i Jakuba Tarasiuka, doprowadziły do stanu 36:28 i ósma wygrana, w ósmym meczu Ligi Centralnej stała się faktem.

Co prawda mecz zakończył się przyznaniem przez sędziów rzutu wolnego, do którego po upływie regulaminowego czasu gry podszedł Patryk Niedzielenko, ale w przeddzień swoich urodzin nasz rozgrywający oszczędził wrocławski zespół, nie oddając rzutu w kierunku bramki Śląska. Patryk! Wszystkiego najlepszego!

Liczby meczu:

  • 150. bramek w bialskim Klubie ma na koncie Patryk Niedzielenko
  • 50. bramek, to różnica pomiędzy zdobytymi i straconymi bramkami w Lidze Centralnej przez AZS
  • 22. urodziny dzień po meczu we Wrocławiu ma nasz rozgrywający Patryk Niedzielenko
  • 20. zwycięstwo z rzędu. Odliczamy dalej...